W krakowskich szkołach ponadpodstawowych więcej miejsc niż podań
To liczby odnoszące się do placówek samorządowych. W czwartek krakowskie szkoły ponadpodstawowe ogłosiły wyniki rekrutacji. Tak jak w latach ubiegłych największym zainteresowaniem cieszyły się licea ogólnokształcące, następnie technika, a najmniejszym szkoły branżowe. Prawie wszyscy (bez ok. 300 osób) zakwalifikowali się do którejś ze szkół i niemal każdy mógł dostać się do liceum ogólnokształcącego, ale już niekoniecznie do tego wymarzonego.
„9,5 tys. miejsc w szkołach to miejsca przewidziane, a nie już gotowe. Edukacja tylu uczniów byłaby możliwa. To, że podań jest mniej niż ta liczba, nie oznacza zamykania szkół czy klas ani zwolnień nauczycieli” – powiedział PAP wicedyrektor Wydziału Edukacji UMK Dariusz Domajewski.
Jak dodał, w ubiegłym roku ponad połowa krakowskich nauczycieli pracowała w wymiarze większym niż etat. "Jeżeli w tym roku stracą dwie, trzy czy cztery godziny, to myślę że będzie dla nich jedynie szansa na odpoczynek. Nie ma planów żadnych zwolnień” – zaznaczył wicedyrektor.
Do szkół podania złożyło 7 tys. uczniów, co oznacza 2,5 tys. miejsc, które się nie zapełnią. „To ekstremalnie dużo wolnych miejsc” – przyznał wicedyrektor Wydziału Edukacji UMK.
Jak wyjaśnił, liczby te nie są efektem niżu demograficznego, ale „reformy sześciolatkowej”. „Przez dwa lata do szkół (ponadpodstawowych) szło półtora rocznika, a teraz część rocznika obecnego już w nich jest” – zauważył Domajewski zwracając uwagę, że niektóre klasy tworzone były dodatkowo właśnie dla uczniów „reformy sześciolatkowej”.
Dla porównania rok temu krakowskie szkoły ponadpodstawowe przygotowały prawie 11,5 tys. miejsc, a podań otrzymały ponad 12 tys.
Wicedyrektor ocenił, że w przypadku rekrutacji do szkół ponadpodstawowych liczba miejsc i liczba podań ma drugorzędne znaczenie, ponieważ – jak uzasadnił – jest to rekrutacja konkurencyjna, czyli to wyniki, osiągnięcia uczniów decydują o przyjęciu do szkoły.
W czerwcu tylko w Krakowie szkoły podstawowe samorządowe ukończyło prawie 4,3 tys. uczniów, a niesamorządowe – ponad 1,1 tys.
Miasto Kraków i powiat krakowski wspólnie z czterema powiatami: olkuskim, oświęcimskim, proszowickim i wadowickim używa jednego systemu rekrutacyjngeo. Dzięki niemu uczniowie z tych powiatów mogą składać podania bez wyjeżdżania do innego miasta, np. uczeń z Oświęcimia mógł ubiegać się o miejsce w szkole w Wadowicach lub Krakowie bez wychodzenia z domu.
Niż demograficzny zdaniem Dariusza Domajewskiego wyraźnie widać w przedszkolach samorządowych. Po zakończeniu rekrutacji na rok 2024/2025 wolnych pozostało prawie 1 tys. wolnych miejsc.
Jeżeli chodzi o szkoły podstawowe, to liczba miejsc w nich i liczba zapisów jest mniej więcej stała – jest to przeważnie o 300 więcej lub o 300 mniej zapisów w ostatnich latach.
W ostatnim roku szkolnym do krakowskich szkół samorządowych (bez przedszkoli) uczęszczało 100 tys. uczniów. 8 tys. z nich to byli Ukraińcy, przy czym 700 Ukraińców było uczniami szkół ponadpodstawowych.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ agz/