Kreatywne stoliki z recyklingu. Udekoruj salon i pomagaj z serwisem Irmar
fot. nadesłane
Unikalne i ekologiczne, a przy tym praktyczne. Stoliki wykonane z samochodowych opon to nie tylko oryginalny mebel w nowoczesnym domu. To także sposób na zagospodarowanie nawet 7 ton niepotrzebnego ogumienia rocznie! Serwis samochodowy Irmar z Nowej Huty, który produkuje te stylowe stoliki nie tylko dba o środowisko, ale i włącza się w pomoc potrzebującym. Jeden z pierwszych egzemplarzy trafi bowiem na charytatywną licytację dla chorego, dwuletniego Natana.
REKLAMA
Trzy niepotrzebne kierowcom opony i elegancki, laminowany blat. Proste, a jednocześnie niebanalne połączenie pozwoliło stworzyć stylowy stolik kawowy nie tylko dla pasjonatów motoryzacji.
- Zamysł naszego projektu był prosty. Chcieliśmy ponownie wykorzystać wymienione, zużyte opony, które do tej pory, jak każdy serwis - utylizowaliśmy - mówi Daniel Urbaniec, prezes serwisu samochodowego Irmar. – 600 niepotrzebnych, zużytych opon rocznie to jakieś 3,5 – 7 ton gumy! Zamiast ją utylizowaćć, dajemy jej nowe życie i wykonujemy profesjonalnie zabezpieczone stoliki – dodaje szef Irmaru.
W dobie ograniczania zużycia surowców i stałej redukcji ilości śmieci pomysł krakowskiego serwisu samochodowego idealnie wpisuje się w ideę recyklingu. Według obliczeń Politechniki Poznańskiej w krajach Unii Europejskiej co roku na składowiska trafia ponad 2,5 mln ton zużytych opon, zaś tylko w Polsce przybywa ok. 150 tys. ton rocznie. Niestety przetwarzanie zużytych opon jest mało opłacalne i długotrwałe.
- Wtórne wykorzystanie tych opon w postaci kreatywnych mebli pozwala na zredukowanie ilości śmieci składowanych na składowiskach. Ograniczamy też zapotrzebowanie na nowe meble, co także jest pozytywne dla środowiska – podkreśla Daniel Urbaniec, szef Irmaru.
Rocznie z opon wymienianych w serwisie można stworzyć ok. 200 takich stolików kawowych, w różnych rozmiarach w zależności od wielkości opon.
- Jako serwis samochodowy nie tylko naprawiamy czy myjemy auta, ale i aktywnie włączamy się w akcje charytatywne dla potrzebujących. Właśnie dlatego jeden z pierwszych wyprodukowanych u nas egzemplarzy stolika z opon trafił na charytatywną licytację dla chorego, dwuletniego Natana, który mierzy się z wrodzoną wadą polegającą na deformacji stopy – zaznacza szef Irmaru. – To synek naszego pracownika, dlatego chcemy, by pierwszy taki unikalny przedmiot pomógł bliskim nam ludziom, w trudnej życiowej sytuacji – dodaje.
Firma nie wyklucza przekazania oryginalnego mebla na inne charytatywne licytacje. Im więcej stolików, tym mniej opon na składowiskach i więcej szczęśliwych osób, którym uda się dzięki temu pomóc.
- Zamysł naszego projektu był prosty. Chcieliśmy ponownie wykorzystać wymienione, zużyte opony, które do tej pory, jak każdy serwis - utylizowaliśmy - mówi Daniel Urbaniec, prezes serwisu samochodowego Irmar. – 600 niepotrzebnych, zużytych opon rocznie to jakieś 3,5 – 7 ton gumy! Zamiast ją utylizowaćć, dajemy jej nowe życie i wykonujemy profesjonalnie zabezpieczone stoliki – dodaje szef Irmaru.
W dobie ograniczania zużycia surowców i stałej redukcji ilości śmieci pomysł krakowskiego serwisu samochodowego idealnie wpisuje się w ideę recyklingu. Według obliczeń Politechniki Poznańskiej w krajach Unii Europejskiej co roku na składowiska trafia ponad 2,5 mln ton zużytych opon, zaś tylko w Polsce przybywa ok. 150 tys. ton rocznie. Niestety przetwarzanie zużytych opon jest mało opłacalne i długotrwałe.
- Wtórne wykorzystanie tych opon w postaci kreatywnych mebli pozwala na zredukowanie ilości śmieci składowanych na składowiskach. Ograniczamy też zapotrzebowanie na nowe meble, co także jest pozytywne dla środowiska – podkreśla Daniel Urbaniec, szef Irmaru.
Rocznie z opon wymienianych w serwisie można stworzyć ok. 200 takich stolików kawowych, w różnych rozmiarach w zależności od wielkości opon.
- Jako serwis samochodowy nie tylko naprawiamy czy myjemy auta, ale i aktywnie włączamy się w akcje charytatywne dla potrzebujących. Właśnie dlatego jeden z pierwszych wyprodukowanych u nas egzemplarzy stolika z opon trafił na charytatywną licytację dla chorego, dwuletniego Natana, który mierzy się z wrodzoną wadą polegającą na deformacji stopy – zaznacza szef Irmaru. – To synek naszego pracownika, dlatego chcemy, by pierwszy taki unikalny przedmiot pomógł bliskim nam ludziom, w trudnej życiowej sytuacji – dodaje.
Firma nie wyklucza przekazania oryginalnego mebla na inne charytatywne licytacje. Im więcej stolików, tym mniej opon na składowiskach i więcej szczęśliwych osób, którym uda się dzięki temu pomóc.
PRZECZYTAJ JESZCZE