Marsz „Razem do zwycięstwa” w 2. rocznicę ataku Rosji na Ukrainę
Krakowski marsz zorganizowany przez środowiska ukraińskie rozpoczął się w południe na Rynku Głównym – jego uczestnicy najpierw minutą ciszy uczcili wszystkie ofiary rosyjskiej napaści na Ukrainę, a następnie odśpiewali hymny: ukraiński i polski.
Demonstrujący mieli ze sobą flagi Ukrainy i Polski, a także Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Wielu przyniosło zdjęcia zrujnowanych miast. Na transparentach były napisy: „Ukraina potrzebuje twojej uwagi, empatii, miłości i broni”, „Ukraina broni całej Europy”, „2014-2024”, „Wolność nie jest za darmo – wspierajcie Ukrainę”, „Wszyscy Rosjanie są odpowiedzialni”.
Konsul Generalny Ukrainy w Krakowie Wiaczesław Wojnarowski podkreślił w swoim wystąpieniu, że demonstracje organizowane 24 lutego mają na celu zwrócenie oczu całego cywilizowanego świata na tragiczne rocznice, jakie Ukraińcy obchodzą z bólem serca w lutym: Niebiańskiej Sotni – bohaterów, którzy zginęli podczas protestów na Majdanie, 10. rocznicy wojny z Rosją oraz 2. rocznicy pełnoskalowej inwazji rosyjskiej na Ukrainę.
„Dzisiaj zwracamy się do społeczeństwa polskiego, a także naszych partnerów międzynarodowych o pomoc w tej ciężkiej chwili dla narodu ukraińskiego, kiedy Ukraina walczy w obronie nie tylko swojej integralności terytorialnej, ale też w obronie całego cywilizowanego świata i Europy” - mówił konsul.
Jak podkreślił, „ruski mir”, atakuje na ziemi ukraińskiej i w różnych zakątkach świata. „Czyni szantaż bronią nuklearną, w tym w kosmosie. Jesteśmy świadkami zbrodni wojskowych i zbrodni przeciwko ludzkości: rozstrzeliwania jeńców, deportacji ukraińskich dzieci, gwałtów, rujnacji całych miast: Mariupol, Charków, Chersoń, Awdijiwka, Bachmut – te miejscowości już znamy w całym świecie” - wyliczał Wojnarowski.
Podkreślił, że Ukraina prosi o solidarność i wsparcie. „Tylko wspólnie możemy walczyć przeciwko +ruskiemu mirowi+ i w końcu zbudować pokojową Europę. Ukraina wierzy w swoje zwycięstwo, ukraińscy bohaterowie dzielnie walczą na froncie, ale też oczekujemy od świata należytej pomocy militarnej, nowoczesnej broni” - apelował konsul.
Jak przypomniała podczas demonstracji Krystyna Potapenko, ukraińska wolontariuszka i koordynatorka pomocy humanitarnej, agresja Rosji na Ukrainę trwa już od 10 lat, dłużej niż łącznie trwały I i II wojna światowa. „Jest nam ciężko, ale walczymy i razem zwyciężymy, także z pomocą Polski, która okazuje nam solidarność od pierwszego dnia i wspiera Ukrainę w tej walce” - mówiła.
Według niej pomoc jest potrzebna codziennie, bo „każdego dnia tam walczą nasi żołnierze, ratują życie nasi lekarze, nasi medycy”. „Nie możemy zatrzymywać się żadnego dnia, musimy wspierać i pomagać, aby razem osiągnąć zwycięstwo” - apelowała wolontariuszka.
Po przemówieniach uczestnicy krakowskiego marszu przeszli z Rynku Głównego na skwer Wolnej Ukrainy, gdzie mieści się konsulat Rosji. Przed budynkiem konsulatu zostawili instalację, na którą składały się pluszowe zabawki i dziecięce ubranka poplamione czerwoną farbą i odśpiewali hymn Ukrainy.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ par/