Wielkie święto rugby w Krakowie już za dziesięć dni
Dwa dni z jajowatą piłką
Już w sobotę 18 maja w Krakowie rozpocznie się trzeci turniej z cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger. Zmagania w stolicy Małopolski zdecydują o tym, które cztery drużyny zagrają dwa tygodnie później w finałach w Madrycie. Tam na zwycięzców czeka już Brazylia, Japonia, Hiszpania i RPA – cztery ostatnie zespoły HSBC SVNS, znanego wcześniej jako World Series. Cały czas szansę gry w tym gronie mają Polki. Muszą jednak powalczyć z Belgią, Kenią i Ugandą, które cały pozostają w zasięgu naszej drużyny.
W Krakowie zobaczymy dwanaście drużyn, które w pierwszej fazie zostaną podzielone na trzy czterozespołowe grupy. Po dwie najlepsze ekipy awansują do ćwierćfinału, dołączą do nich także dwie najlepsze drużyny z trzecich miejsc.
Wielkimi faworytkami wydają się Chinki, zwyciężczynie z Dubaju i Montevideo, ale Argentyna, czy wreszcie Polska, spróbują pomieszać im szyki.
Na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana szykują się więc dwa dni z jajowatą piłką. To będzie turniej na wysokim poziomie, podczas którego będzie okazja obejrzeć kilka gwiazd, a przede wszystkim wesprzeć „Biało–Czerwone”, od lat budujące swoją pozycję w światowym rugby.
Kraków już żyje turniejem
Rugby 7 już od kilku lat gości w sportowym kalendarzu krakowskich wydarzeń. Zaczęło się od mistrzostw Europy w 2022 roku, w których podopieczne Janusza Urbanowicza zdobyły złoty medal. W 2023 roku podczas III Igrzysk Europejskich „Biało-Czerwone” dopiero w finale uległy Wielkiej Brytanii. Zdobyły jednak srebrne medale, a co za tym idzie wywalczyły szansę gry w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, który w czerwcu odbędzie się w Monako.
Polki więc po raz trzeci zagrają przed krakowską publicznością. I oby z podobnym skutkiem, jak dotychczas!
W stolicy Małopolski można już zresztą odczuć ducha rugby. Dzięki współpracy z Miastem Kraków na ulice wyjechało 10 autobusów i dwa tramwaje reklamujące wydarzenie. W pojazdach komunikacji miejskiej można również zobaczyć spot promocyjny Challengera, a na słupach ogłoszeniowych pojawiły się plakaty.