Rozpoczęła się rozprawa apelacyjna w sprawie zabójstwa konkubenta
Chodzi o zabójstwo konkubenta Aleksandry S. w nocy z 3 na 4 września 2022 r. Prokuratura domaga się dożywocia i orzeczenia utraty praw publicznych dla oskarżonych. Obrona chce złagodzenia kary, przy czym adwokat Aleksandry S. jej uniewinnienia.
Środowa rozprawa jest pierwszą w procesie apelacyjnym. Toczy się w z wyłączeniem jawności, ale sędzia poinformował, że prawdopodobnie jeszcze w środę nastąpi ogłoszenie wyroku.
Sąd wyłączył jawność rozprawy ze względu na dobre obyczaje, w tym dobro małoletnich dzieci oskarżonych. O wyłączenie wnioskowała prokuratura, obrona, oskarżeni i rodzina zamordowanego.
Proces w pierwszej instancji też toczył się z wyłączeniem jawności. Sąd uznał wówczas winę Aleksandry S. i Adriana S., a także uzupełnił opis ich czynu o stwierdzenie, że działali z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Wymierzył im kary po 25 lat więzienia, zastrzegając, że będą mogli skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia najwcześniej po 22 latach. Orzekł także środek zabezpieczający w postaci terapii i nakazał zapłacić 150 tys. zł zadośćuczynienia bliskim zmarłego.
Zwłoki 27-letniego mężczyzny znaleziono 4 września 2022 r. w pobliżu torów przy ul. Chełmońskiego w Krakowie. Śledczy ustalili, że sprawcami zabójstwa są konkubina 27-latka Aleksandra S. i jej mąż Adrian S., z którym była w trakcie rozwodu. 27-latek mieszkał z Aleksandrą S. przy ul. Chełmońskiego. Według prokuratury Aleksandra S. i Adrian S. zaplanowali morderstwo 27-latka, bo kobieta chciała, by konkubent zniknął z jej życia. Zwabiła go w ustronne miejsce w rejonie ul. Chełmońskiego w Krakowie, gdzie zaatakował go Adrian S. Sprawcy następnie ukryli zwłoki w zaroślach. Mundurowi aresztowali Adriana S. na stacji kolejowej w Skarżysku-Kamiennej. Kobietę tego samego dnia w Krakowie. (PAP)
bko/ joz/
