Ukradł dmuchawę do liści, a potem włamał się do meleksa
12 czerwca br., w godzinach południowych mundurowi z krakowskiego komisariatu V dostali zgłoszenie o kradzieży dmuchawy do liści. Policję powiadomił jeden z pracowników firmy, która zajmuje się pielęgnacją zieleni. Na miejscu policjanci m.in. zabezpieczyli monitoring, obejmujący miejsce zdarzenia. Okazało się, że złodziej dmuchawy został zarejestrowany przez kamerę monitoringu. Policjanci sprawdzili przyległy teren, jednak nie napotkali mężczyzny widocznego na zapisie z nagrania.
Tego samego dnia wieczorem, do Komisariatu Policji V wpłynęło zgłoszenie o włamaniu do meleksa zaparkowanego przed garażem, z którego skradziono telefon, portfel ze srebrnym łańcuszkiem, gotówką oraz dokumenty, o łącznej wartości prawie 1500 złotych. Dzięki nagraniu z kamery monitoringu właściciela pojazdu, mógł on przekazać policjantom rysopis włamywacza. Kilkanaście minut później, właściciel meleksa powiadomił policjantów o podejrzanym mężczyźnie spacerującym w pobliżu, który z wyglądu przypomina osobę, zarejestrowaną przez jego kamerę.
Mieszkaniec Krakowa usłyszał zarzuty i odpowie za kradzież, kradzież z włamaniem i przywłaszczenie dokumentów, za co grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek Prokuratury zastosował wobec 48 – latka, środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.