Cracovia pokonana!
fot. Paweł Fliegel
Piłkarze Olimpii Grudziądz podtrzymali serię bez porażki na własnym stadionie i w 8. kolejce I ligi pokonali Cracovię 2:0! Bramki dla Biało - Zielonych zdobyli Maciej Rogalski oraz Marcin Staniek.
REKLAMA
W środowe popołudnie w złym stanie znajdowała się murawa przy Piłsudskiego 14, a wszystko przez ulewne opady deszczu, jakie przeszły w ostatnich godzinach nad Grudziądzem. Było niemalże pewne, że przez nasiąknięte pole gry, obie drużyny będą zdecydowanie szybciej operowały piłką, niż to zwykle ma miejsce.
- Chcę wyeliminować u zawodników myślenie, że lepiej czują się u siebie niż na wyjeździe. Po to się pracuje, by grać cały czas na tym samym poziomie - mówił przed spotkaniem trener gości.
Fakt śliskiej murawy wykorzystali gospodarze, którzy od samego początku zaskoczyli wysokim pressingiem. Rywale z tym nie mogli sobie poradzić i tracili piłkę już na własnej połowie. Pierwsza okazja pojawiła się w 8. minucie, ale świetny strzał głową Adama Cieślińskiego wybronił golkiper Cracovii. Dominacja Olimpii została udokumentowana bramką kilka chwil później! Maciej Rogalski otrzymał świetne podanie od Adama Cieślińskiego i uderzeniem w długi róg pokonał Krzysztofa Pilarza. Pasy nie zdążyły otrząsnąć się po pierwszym trafieniu, a już przegrywały 0:2. W 16. minucie dośrodkowanie Mariusza Kryszaka z rzutu wolnego wykorzystał Marcin Staniek, który strzałem głową trafił do siatki krakowskiego zespołu. Odpowiedź mogła być natychmiastowa, ale próbę Bartłomieja Dudzica zza pola karnego znakomicie wybronił Michał Wróbel.
Dobrze usposobiona taktycznie Olimpia mogła, a wręcz powinna w 29. minucie podwyższyć prowadzenie, jednak Piotr Ruszkul zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem przeciwników...Po chwili w ślady swojego nieskutecznego kolegi poszli również Marcin Woźniak i Maciej Rogalski, ale oni mieli mniej klarowne szanse do całkowitego zdetronizowania spadkowicza z Ekstraklasy.
W ostatnim kwadransie I połowy piłkarze w nietypowych, jak na siebie - błękitno-czarnych strojach, próbowali przejąć inicjatywę, ale nie potrafili stworzyć znacznego zagrożenia i zasłużenie przegrywali z Olimpią Grudziądz 0:2.
Grę Cracovii nieco odmienił Aleksandru Suvorov, który na boisku pojawił się po przerwie. Niewiele brakowało, by reprezentant Mołdawii zdobył kontaktowego gola, ale trzykrotnie na posterunku znajdował się dobrze dysponowany Michał Wróbel. Były piłkarz m.in Wisły Kraków, Górnika Zabrze oraz Szczakowianki Jaworzno uratował gospodarzy również w 72. minucie, broniąc uderzenie Sebastiana Stebleckiego z narożnika pola karnego. Wcześniej, bo w 66. minucie na 3:0 mógł podwyższyć Adam Cieśliński, jednak swoje umiejętności zaprezentował tym razem Krzysztof Pilarz, parując piłkę po strzale z kilku metrów.
W 81. minucie emocje ponownie sięgnęły zenitu, bowiem sędzia wskazał na "wapno" po faulu na Adrianie Frańczaku. Na jedenasty metr podszedł Robert Szczot i...wynik się nie zmienił, ponieważ pomocnik posłał futbolówkę w sam środek, gdzie bez większych problemów interweniował bramkarz Cracovii. Biało - Zieloni w ostatnich fragmentach oddali inicjatywę, ale na szczęście nie zakończyło się to żadnymi stratami.
Ostatecznie piłkarze Olimpii Grudziądz zasłużenie pokonali Cracovię 2:0, podtrzymując passę bez porażki na swoim terenie w rozgrywkach zaplecza Ekstraklasy oraz Pucharu Polski.
19 września 2012, 16:30 - Grudziądz
Olimpia Grudziądz - Cracovia 2:0 (2:0)
Maciej Rogalski 13, Marcin Staniek 16
Olimpia: Michał Wróbel - Marcin Woźniak, Marcin Staniek, Michał Łabędzki, Robert Pisarczuk - Maciej Rogalski (65 Adrian Frańczak), Dariusz Kłus, Mariusz Kryszak, Piotr Ruszkul (74 Marcin Smoliński), Robert Szczot - Adam Cieśliński (87 Dariusz Gawęcki).
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Damian Dąbrowski (82 Marcin Budziński), Mateusz Żytko, Miloš Kosanović, Adam Marciniak - Bartłomiej Dudzic (66 Sebastian Steblecki), Sławomir Szeliga, Edgar Bernhardt, Łukasz Zejdler (46 Alexandru Suvorov), Rok Štraus - Vladimir Boljević.
żółte kartki: Rogalski, Kryszak - Zejdler, Kosanović, Marciniak, Żytko, Dąbrowski.
W 81. minucie Robert Szczot (Olimpia) nie wykorzystał rzutu karnego (Krzysztof Pilarz obronił).
Tomasz Warsiński
- Chcę wyeliminować u zawodników myślenie, że lepiej czują się u siebie niż na wyjeździe. Po to się pracuje, by grać cały czas na tym samym poziomie - mówił przed spotkaniem trener gości.
Fakt śliskiej murawy wykorzystali gospodarze, którzy od samego początku zaskoczyli wysokim pressingiem. Rywale z tym nie mogli sobie poradzić i tracili piłkę już na własnej połowie. Pierwsza okazja pojawiła się w 8. minucie, ale świetny strzał głową Adama Cieślińskiego wybronił golkiper Cracovii. Dominacja Olimpii została udokumentowana bramką kilka chwil później! Maciej Rogalski otrzymał świetne podanie od Adama Cieślińskiego i uderzeniem w długi róg pokonał Krzysztofa Pilarza. Pasy nie zdążyły otrząsnąć się po pierwszym trafieniu, a już przegrywały 0:2. W 16. minucie dośrodkowanie Mariusza Kryszaka z rzutu wolnego wykorzystał Marcin Staniek, który strzałem głową trafił do siatki krakowskiego zespołu. Odpowiedź mogła być natychmiastowa, ale próbę Bartłomieja Dudzica zza pola karnego znakomicie wybronił Michał Wróbel.
Dobrze usposobiona taktycznie Olimpia mogła, a wręcz powinna w 29. minucie podwyższyć prowadzenie, jednak Piotr Ruszkul zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem przeciwników...Po chwili w ślady swojego nieskutecznego kolegi poszli również Marcin Woźniak i Maciej Rogalski, ale oni mieli mniej klarowne szanse do całkowitego zdetronizowania spadkowicza z Ekstraklasy.
W ostatnim kwadransie I połowy piłkarze w nietypowych, jak na siebie - błękitno-czarnych strojach, próbowali przejąć inicjatywę, ale nie potrafili stworzyć znacznego zagrożenia i zasłużenie przegrywali z Olimpią Grudziądz 0:2.
Grę Cracovii nieco odmienił Aleksandru Suvorov, który na boisku pojawił się po przerwie. Niewiele brakowało, by reprezentant Mołdawii zdobył kontaktowego gola, ale trzykrotnie na posterunku znajdował się dobrze dysponowany Michał Wróbel. Były piłkarz m.in Wisły Kraków, Górnika Zabrze oraz Szczakowianki Jaworzno uratował gospodarzy również w 72. minucie, broniąc uderzenie Sebastiana Stebleckiego z narożnika pola karnego. Wcześniej, bo w 66. minucie na 3:0 mógł podwyższyć Adam Cieśliński, jednak swoje umiejętności zaprezentował tym razem Krzysztof Pilarz, parując piłkę po strzale z kilku metrów.
W 81. minucie emocje ponownie sięgnęły zenitu, bowiem sędzia wskazał na "wapno" po faulu na Adrianie Frańczaku. Na jedenasty metr podszedł Robert Szczot i...wynik się nie zmienił, ponieważ pomocnik posłał futbolówkę w sam środek, gdzie bez większych problemów interweniował bramkarz Cracovii. Biało - Zieloni w ostatnich fragmentach oddali inicjatywę, ale na szczęście nie zakończyło się to żadnymi stratami.
Ostatecznie piłkarze Olimpii Grudziądz zasłużenie pokonali Cracovię 2:0, podtrzymując passę bez porażki na swoim terenie w rozgrywkach zaplecza Ekstraklasy oraz Pucharu Polski.
19 września 2012, 16:30 - Grudziądz
Olimpia Grudziądz - Cracovia 2:0 (2:0)
Maciej Rogalski 13, Marcin Staniek 16
Olimpia: Michał Wróbel - Marcin Woźniak, Marcin Staniek, Michał Łabędzki, Robert Pisarczuk - Maciej Rogalski (65 Adrian Frańczak), Dariusz Kłus, Mariusz Kryszak, Piotr Ruszkul (74 Marcin Smoliński), Robert Szczot - Adam Cieśliński (87 Dariusz Gawęcki).
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Damian Dąbrowski (82 Marcin Budziński), Mateusz Żytko, Miloš Kosanović, Adam Marciniak - Bartłomiej Dudzic (66 Sebastian Steblecki), Sławomir Szeliga, Edgar Bernhardt, Łukasz Zejdler (46 Alexandru Suvorov), Rok Štraus - Vladimir Boljević.
żółte kartki: Rogalski, Kryszak - Zejdler, Kosanović, Marciniak, Żytko, Dąbrowski.
W 81. minucie Robert Szczot (Olimpia) nie wykorzystał rzutu karnego (Krzysztof Pilarz obronił).
Tomasz Warsiński
PRZECZYTAJ JESZCZE